Radość Ojca Pio Śmiech to nic innego jak błysk radości naszej duszy, Napisano wiele "złotych myśli" i wypowiedziano wiele pochwał radości, jak na przykład ta zacytowana powyżej. Ojciec Święty Jan Paweł II
powiedział kiedyś, że radość ma swoje źródło w łasce. Dla św. Filipa Neri stała się ona wręcz drogą do osiągnięcia doskonałości. Na fotografiach Ojciec Pio prezentuje się nam jako człowiek pogodny, niekiedy wręcz wesoły, a nawet figlarnie uśmiechnięty. Jak to możliwe wobec doświadczanych cierpień? Czy to możliwe wobec ran stygmatów, a także innych cierpień fizycznych, moralnych i duchowych? We wspomnieniach osób, które poznały go bliżej, znaleźć można nierzadko wzmianki o pełnych humoru odpowiedziach, dowcipnych ripostach, a także tworzonych przez niego z łatwością żartach, do których za materiał służyły codzienne sytuacje i rozmowy. (...) w jakiś sposób chciał odwrócić uwagę od siebie. Wszyscy go uważali za świętego, a nawet wielkiego świętego. I według mnie starał się on obniżyć to napięcie - wspomina o. Marciano Morra, kapucyn z San Giovanni Rotondo. Postawa otwartości wobec cierpienia sprawiała, że o. Pio, ilekroć mógł, wymawiał się od niesionej mu braterskiej pomocy. Także
i wówczas odpowiadał żartobliwie: To przez egoizm. Nie chę z nikim dzielić swego cierpienia. Chcę cierpieć sam. Wyrzucałbym sobie gorzko, gdybym
próbował wyzbyć się swego krzyża chociaż na jedną godzinę, albo, co gorsza, gdyby mi inni usiłowali go wydrzeć. © Maria Chełmińska, czerwiec 2001r. |